Uwaga na oszustów – ostrzega Piotr Czepiel, szef tarnobrzeskich kominiarzy i zaręcza, że żaden prawdziwy kominiarz nie prosi o datki

Do mieszkań w tarnobrzeskich blokach i do domów jednorodzinnych pukają w ostatnich dniach mężczyźni ubrani w mundury kominiarzy. Oferują kartki i kalendarze "na szczęście", ale domagają się za to "datków".

– To nie są żadni kominiarze, to są jak dla mnie zwykli oszuści podszywający się pod przedstawicieli zawodu i bezprawnie używający mundurów kominiarskich. Tylko wstyd nam przynoszą, prawdziwy kominiarz nie będzie chodził po mieszkaniach i oferował kalendarzy czy innych kartek za pieniądze – nie kryje irytacji Piotr Czepiel, prezes tarnobrzeskiego oddziału Korporacji Kominiarskiej.

[ZT]210824[/ZT]

Jak mówi P. Czepiel, fałszywi kominiarze działają zorganizowaną grupą.

– Przyjeżdżają w kilku z Torunia, czy z innego miasta na północy Polski i „obskakują” w kilka dni większość miasta, a potem jadą dalej w trasę. Mają zresztą nawet zarejestrowaną działalność gospodarcza „sprzedaż obnośna”. Tyle tylko, że prowadzą ją podszywając się pod kominiarzy. Odebrałem wiele telefonów w tej sprawie, musiałem „świecić oczami” za wyłudzających pieniądze podrabianych kominiarzy, dlatego postanowiłem nagłośnić ten proceder. Powtórzę zdecydowanie – żaden prawdziwy kominiarz nie prowadzi sprzedaży kalendarzy, czy kart świątecznych albo okolicznościowych. W okresie świątecznym mamy kalendarze, jak ktoś nas w naszej siedzibie odwiedzi, otrzyma taki za darmo, podobnie jak zaprzyjaźnione firmy i instytucje. Dlatego gdy ktoś zapuka do państwa drzwi i będzie próbował wyłudzić jakieś pieniądze „na kominiarza”, proszę go pogonić – apeluje P. Czepiel.