Nad Jeziorem Tarnobrzeskim trwa kurs ratownictwa wodnego. Uczestnicy nabywają wiedzę i umiejętności, by móc ratować ludzi i dbać o bezpieczeństwo nad kąpieliskami. W sierpniu planowane są kolejne szkolenia.
Zawód ratownika wodnego to niezwykle odpowiedzialna praca. - Kurs jest pewną kuźnią charakterów. Trzeba mieć odpowiednią odporność psychiczną oraz sprawność fizyczną. Najbardziej wartościowymi kursantami są osoby z sekcji pływackich. Nie jest to jednak warunek, by zrobić kurs. Należy po prostu mieć dobre zdolności pływackie - mówi Waldemar Rams, kierownik drużyny Wodnego Pogotowia Ratunkowego, prowadzący kurs.
Szkolenie, według wymogów ministerialnych, trwa 63 godziny (6 dni). Zajęcia codziennie trwają od godz. 7 do 21, w tym na miejscu są 3 posiłki. Kurs kończy się egzaminem, składającym się z 8 części, m.in. przeprowadzania akcji ratunkowej, pływania łodzią wiosłową, nurkowania wgłąb.
By zostać ratownikiem trzeba spełnić 4 warunki - By zostać ratownikiem należy odbyć kurs, na którym jesteśmy. Trzeba też posiadać uprawnienia z kwalifikowanej pierwszej pomocy. Kolejną rzeczą jest posiadanie dodatkowego patentu, np. uprawnienie na sterownika motorowodnego, żeglarza jachtowego lub bycie płetwonurkiem. Należy także służyć w podmiocie, który ma zgodę ministerstwa na wykonywanie ratownictwa - tłumaczy W. Rams.
Kursanci polecają uczestnictwo w organizowanych szkoleniach - Chciałbym, by ludzie nie bali się wody. Nawet, jeżeli ktoś by toną, chcę, by wiedział, że wskoczę do wody, wyciągnę go i uratuję. Zachęcam do wzięcia udziału w tym kursie, są tu przyjaźni ludzie - mówi Miłosz Cybulski z Tomaszowa Lubelskiego.
W sobotę, 25 lipca, będzie miał miejsce kurs na sternika motorowodnego. Można go zrobić nie tylko w celu bycia ratownikiem, lecz także by mieć wymagane uprawnienia do pływania skuterem wodnym bądź motorówką. Natomiast od 9 sierpnia zaplanowany jest kolejny kurs ratownictwa wodnego (informacja pod numerem telefonu: 695 391 686)
Kurs ratownictwa wodnego - 23 zdjęcia
Fot. K. Robuta
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz