Siarka Tarnobrzeg dostała baty na Kaszubach. Gol dla Raduni padł już w pierwszej minucie

- Radunia powinna być w środku tabeli – tak przed meczem oceniał potencjał gospodarzy Łukasz Becella, trener siarkowców.

Niestety, ekipa z Tarnobrzega umożliwiła ekipie z Kaszub wykonanie kroku w górę stawki.

Mecz rozpoczął się dla tarnobrzeżan koszmarnie, bo już w 24. sekundzie Wojciech Łuczak skierował piłkę do bramki. Siarce od razu posypały się przedmeczowe założenia, ale Radunia nie zdołała pójść za ciosem i w przerwie nasza drużyna mogła myśleć o odwróceniu losów meczu.

Niestety, historia z początku znów się powtórzyła – nim wszyscy kibice ponownie zajęli swe miejsca, Muzyk ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. Sauczek trafił do celu w 49. sekundzie po wznowieniu gry.

W 65. minucie Łuczak znów dał o sobie znać – zdobył drugiego, a swego ósmego gola w sezonie. Sytuacja stała się krytyczna, ale piłkarze z Tarnobrzegu nie zwieszali głów i dostali szansę na zmniejszenie strat w postaci rzutu karnego Niestety, Marcin Stefanik tym razem się nie spisał i przegrał pojedynek z Tułowieckim.

Siarkowcy nie mieli już czego bronić, ryzykowali w tyłach i w końcówce zostali dobici. Wynik ustalił Brazylijczyk Ednilson Furtado.

Radunia Stężyca - Siarka Tarnobrzeg 4:0 (3:0)

Bramki: Bramki: 1:0 Łuczak 1, 2:0 Sauczek 46, 3:0 Łuczak 65, 4:0 Furtado 88.

Radunia: Tułowiecki – Furman, Bashlai (54. Dejewski), Dampc, Nowicki – Furtado, Łuczak (68. Deja), Prichna, Górski (68. Zynek), Sauczek (77. Stępień) – Kuzimski. Trener Ostap Markewycz.

Siarka: Muzyk – Bieniarz (46. Woś), Bierzało, Stefanik – Ziółkowski, Tyl (46. Noiszewski), Hrnčiar, Agudo (87. Mróz), Jacenko (68. Cichoń), Cichocki –Adamek (68. Zawiślak). Trener Łukasz Becella.

Sędziował Kozieł (Kielce).

Żółte kartki: Górski, Prichna, Deja – Adamek, Tyl, Ziółkowski.

Wkrótce więcej informacji